Khloe’s POV
Ale jak to
możliwe. Nie rozumiem, przecież Zac miał wrócić dopiero za 3 miesiące. Co go do
tego skłoniło. Jestem tylko jednego pewna, Zac oznacza kłopoty.
-Khloe,
żyjesz? - zapytał zaniepokojony David.
Nie dziwię się mu stoję już tak od dobrych pięciu minut.
-Tak,
wszystko w porządku, pójdę do siebie, a ty nie idź spać za późno- powiedziałam
Weszłam do
mojego pokoju, zamykając za sobą drzwi. Oparłam się o ścianę i zsunęłam się na
dół. Nie to, że nie lubię Zaca w końcu jest moim starszym bratem, ale nie chcę
żeby przyjeżdżał. Chcecie wiedzieć czemu wyjechał? A więc Zac od dawna zamieszany był w afery
narkotykowe, wyścigi samochodowe. Rodzice przymykali na to oko, ale miarka się
przebrała, kiedy to Zac w towarzystwie policjantów został odwieziony do naszego
domu pod wpływem narkotyków. Tata
postanowił wysłać go na studia i niecałe pół roku temu Zac wyjechał, tata mówił, że będzie u nas
dopiero na święta, czyli za 3 miesiące. Muszę jak najszybciej dowiedzieć się o
co mu chodzi. Jestem już za bardzo zmęczona, a jutro dodatkowo mam
szkołę. Postanowiłam wziąć prysznic, obejrzeć jakiś film i odpłynąć w głęboki
sen.
Justin’s POV
Ten dzień
był naprawdę męczący. Zaparkowałem koło domu, zamknąłem drzwi i otworzyłem
drzwi. Odłożyłem kluczyki na komodę, a
kiedy chciałem iść na górę, z salonu dobiegł do mnie głos Taylora. Spokój nie jest mi chyba dany. Leniwie
pobiegłem do salonu, widząc chłopaków siedzących na kanapie.
-Yo, Bieber-
powiedział Bruce- Chcesz piwa?
-Daj-
wziąłem piwo, otworzyłem je i upiłem łyk. Nagle poczułem się rozluźniony.
-Dobra, wy
tu gadu-gadu ale po co jestem wam potrzebny?
-Nie będzie
to dla ciebie jakaś specjalnie dobra wiadomość, ale Champion wraca do miasta.
Zakrztusiłem
się piwem.
-Co ten
skurwiel ma prawo się tu pokazywać, po tym jak zepsuł całą robotę i uciekł jak
totalna pizda- krzyknąłem.
-Opanuj się
Bieber, podobno chcę się z nami spotkać. Nie wiem jakie ma intencje, ale jeśli
nie są one najlepsze, zaatakujemy jego młodszą siostrę i zrobisz to ty.
-Co? Ja? Ja
się w coś takiego nie bawię, ale jeśli ten skurwiel będzie płakać chcę to
zobaczyć, nawet kosztem tej dziewczyny.
-To
załatwione, możecie już iść, Champion zjawia się jutro więc zaczynamy akcję.
-Jeszcze
jedno- powiedziałem- Jak wygląda ta dziewczyna?
-Postaramy
się zdobyć dzisiaj jej imię i nazwisko, a także gdzie możesz jej znaleźć
Jestem
ciekawy jak ona wygląda, a może chodzi ze mną do liceum. Nie będę o tym cały
czas myślał.
Khloe’s POV
„It’s a new
day, but i’m feels old” do moich uszu dobiegł mój ukochany budzik. Przeciągnęłam się i leniwie zwlekłam się z
łóżka. Kolejny dzień szkoły, na szczęście dzisiaj ukochany piątek. Wybrałam
zwykłe jeansy i czarną koszulkę, a na to ubrałam skórzana kurtkę. Wykonałam
poranne czynności i zeszłam na dół. A raczej zjechałam, na moim tyłku. Tak
jestem ofiarą losu. Udałam się do kuchni spotykając rodziców i Davida, którzy
żywo o czymś dyskutowali. Czy oni są głusi? Przecież byłam tak głośno jak słoń
w składzie porcelany.
-Hej
wszystkim o czym tak dyskutujecie?-
zapytałam
-Zapewne,
wiesz, że twój brat przyjeżdża ten dzień nastąpi dzisiaj- odparł mój ojciec
-Tato?
-Hym?
-Czemu Zac przyjeżdża
i ja dowiedziałam się o tym ostatnia, ale
mniejsza z tym, co go do tego skłoniło?
-Chcę
odwiedzić rodzinę- odparł nonszalancko tata
-Nie dawał
znaku życia od pół roku, a teraz mówisz, że przyjeżdża?- prawie krzyknęłam
-Khloe nie
podnoś głosu w moim domu, a po drugie chyba każdy zasługuję na drugą szansę,
nieprawdaż?
-Szkoda, że
każdą szansę zmarnował- mruknęłam
-Co tam
mówisz Khloe?- wtrąciła się mama
-Nic, nic.
Wychodzę prawdopodobnie Isa już czeka, kocham was, do później- krzyknęłam
Na
podjeździe zobaczyłam Isę, szybko wsiadłam do samochodu.
-Cześć
Khloe, czemu jesteś smutna?
-Wydaję ci
się- powiedziałam
-Nie
ściemniaj znam cię od przedszkola kiedy wylałaś na mnie sok, wiem kiedy kłamiesz,
a kiedy nie
-Skąd masz
taką pewność?
-Proszę cię-
Isa się zaśmiała- Zawsze kiedy kłamiesz nie patrzysz mi w oczy, mruczysz coś do
siebie i robisz coś dłońmi- czemu ona mnie tak dobrze zna
-O patrz
pies- powiedziałam, próbując odwrócić temat
-Pierdolisz,
o patrz Titanic- zaśmiała się Isa
-Bardzo
prawdopodobne- powiedziałam
-Opowiadaj,
albo stanę na środku ulicy i nie wypuszczę cię póki nie wyśpiewasz mi
wszystkiego jak na spowiedzi
-Nie chodzę
do spowiedzi- uśmiechnęłam się
-Kurwa Khloe ja mam cierpliwość ale ona ma
swoje granice
-Dobra, Zac
wraca- powiedziałam
-Co kurwa?
Jak Zac wraca? Wrabiasz mnie, prawda?
-Chciałabym
-Ale
dlaczego?
-Próbowałam
to dziś wyciągnąć z ojca, ale za Chiny mi nie powie
-Zawsze
możemy kupić Japonię- powiedziała Isa, a ja popatrzyłam się na nią wzrokiem:
Serio?
Po kilku minutach dojechałyśmy pod budynek
szkoły. Udałam się z Isą pod moją
szafkę. Nagle podeszła do mnie Claudia. Czemu ja jej nigdy nie widziałam.
-Czego ode
mnie chcesz?- warknęłam
-Chcę cię
tylko ostrzec- powiedziała
-Oświeć
mnie- powiedziałam- No dalej na objawienie czekasz?
-Radzę ci
tylko uważać, tu już nie chodzi, o mnie ale o innych fałszywych ludzi, których
myślisz, że znasz, tak naprawdę nie wiesz o nich nic. Taka mała rada,
powodzenia młoda- powiedziała i odeszła.
-O co jej
chodziło?- podbiegła do mnie Isa
-Też się
zastanawiam, chciała mnie ostrzec, przed fałszywymi ludźmi. Dzisiaj nie jest 1
kwietnia nie wiem o co jej chodzi, może w krótce się dowiem.
Naszą
rozmowę przerwał dzwonek, kurwa
Francuski.
-Co masz?-
zapytałam Isy
-Fizykę- powiedziała
Isa- A ty?
-Francuski-
powiedziałam
-Masz
fajnie, zamieńmy się. Wbrew pozorom
byłam dobra z fizyki i matematyki, ale zła z francuskiego i niemieckiego. A Isa
wręcz przeciwnie.
Weszłam do sali,
zastając tylko uczniów dyskutujących o różnych sprawach. Usiadłam obok Amy.
-Hej Khloe-
uśmiechnęła się Amy
-Czemu musimy
siedzieć w pierwszej ławce?- jęknęłam
-Bo pani
Rodgan odnalazła swój narząd słuchu stwierdzając, że gadamy i przesadziła nas
do pierwszej ławki
-Stara
jędza- powiedziałam
-Panno Beer,
chciałaś coś może powiedzieć?- zapytała Rodgan, czy ta kobieta to torpeda,
jakim cudem weszła do klasy.
-Nie pani
profesor- powiedziałam
-Skoro już
się tak wyrywasz, to podziel się swoim francuskim z klasą razem z- zaczęła
szperać po dzienniku- Panem Bieberem
-Nie ma go
proszę pani- powiedziała Amy
-Ten
dzieciak mnie doprowadzi kiedyś do zawału, w takim razie Amy potowarzysz koleżance.
Reszta
lekcji minęła dosyć spokojnie, Justin dalej nie pojawił się na zajęciach nie
wiem co go zatrzymało, ale nieważne. Teraz muszę zmierzyć się z koszmarem,
czytaj domem.
Pożegnałam
się z Isą, weszłam do domu zastając mamę, tatę, David i Zaca. Momentalnie
chciałam iść stamtąd.
-Moja
ukochana siostrzyczka- powiedział Zac i objął mnie
-Też cię
miło widzieć- powiedziałam, sztucznie się uśmiechnęłam.
-Nie masz
humoru?- zapytał
-Niekoniecznie-
powiedziałam
-Mamo, tato
mam dla was wiadomość
-Jesteś w
ciąży- powiedział Zac- nawet tęskniłam za nim
-Nie, kurwa,
nie
-Język
Khloe- powiedziała mama
-Mogę wyjść
jutro na imprezę?- zapytałam
-Potowarzyszę
ci- powiedział Zac
-O to dobry
pomysł- krzyknął tata
-Nie,
proszę, nie- powiedziałam wręcz błagając
-Zac cię
przypilnuję, albo z Zaciem, albo bez- powiedziała mama
-No dobra,
idę na górę.
Justin’s POV
Leniwie
otwarłem oczy i popatrzyłem na zegar. Kurwa już 9. Claudia miała mnie obudzić,
co za zimna suka. Skoro już 9 nie ma sensu, żebym szedł do szkoły. Nim się
zorientowałem znowu zasnąłem. Obudziłem się o 14, a raczej sms mnie obudził.
Od:Alan
Bieber, jutro impreza, bez ciebie nie
idziemy, podam ci jutro namiary
Alan to
jeden z niewielu ludzi z tej szkoły, których lubię.
Do:Alan
Jasne, wyślij mi adres na pewno będę, a
teraz idź się pierdol
Od:Alan
Nie dzisiaj Bieber, trzymam siły na jutro.
Podobno champion przyjdzie ze swoją siostrą.
Kurwa co
Champion będzie robił na imprezie. Ale to dobry moment, żeby poderwać jego
siostrę, postanowiłem napisać do Khloe, czy też idzie.
Do: Księżniczka
Idziesz na jutrzejszą imprezę?
Od: Księżniczka
Jasne, że tak, czemu nie poszedłeś do
szkoły, nasza ukochana pani Rodgan wzięła mnie do odpowiedzi przy okazji
chciała wziąć ciebie, ale, że ciebie nie było męczyłam się z Amy, dzięki
Do: Księżniczka
Zawsze wiedziałem, że suka mnie pragnie
Od: Księżniczka
Typowy palant czytaj Justin Bieber
Zaśmiałem
się, postanowiłem iść na dół.
-Bieber-
zawołał Bruce
-Już idę, o
co chodzi stary- zapytałem
-Mam akta
tej laski. Tak naprawdę inaczej się nazywa, ale jej brat zmienił jej dane na
Brooklyn Champion, a jej zdjęcie pochodzi sprzed 3 lat.
-Kogoś mi
przypomina, kto to kurwa może być- pomyślałem- Okej, dzięki Bruce.
Kiedy
chciałem wejść do pokoju na drodze stanęła mi Claudia, czego ta suka znowu
chcę.
Khloe’s POV
Weszłam do pokoju i rzuciłam się na łóżko. Mój pokój
zagłuszył dźwięk sms’a.
Od: Palant Justin
Idziesz na jutrzejszą imprezę?
Do: Palant Bieber
Jasne, że tak, czemu nie poszedłeś do
szkoły, nasza ukochana pani Rodgan wzięła mnie do odpowiedzi przy okazji
chciała wziąć ciebie, ale, że ciebie nie było męczyłam się z Amy, dzięki
Od: Palant Bieber
Zawsze wiedziałem, że suka mnie pragnie
Typowy
Justin i jego niska samoocena.
Do: Palant Justin
Typowy palant czytaj Justin Bieber
Nagle do pokoju
bez pukania wparował Zac. Spokój nie jest mi chyba dany ugh.
~.~
Cześć kochani! Tym razem przychodzę do was z nowym rozdziałem. Ten kto śledzi mojego aska wie, że mam ferie, a co do opowiadana przez powrót Zaca fabuła się zmieni i to bardzo. Jak myślicie kim jest Brooklyn, a kim Champion? :) Ten rozdział dedykuję Klaudii, bez niej nie zabrałabym się teraz do pisania, pozdrawiam tez Izę, która jest na 50TG do następnego rozdziału. Myślę, że niebawem xx Cher
gsdhajk;dghasagklhadads
OdpowiedzUsuńzajebiste
wero
ily
kldfhagd;'gdlgkads
/cleo
Czekam na nn
OdpowiedzUsuńBoskoo :* Do nastepnego!
OdpowiedzUsuńOmg świetny ja juz chce następny !!!
OdpowiedzUsuńchcę już następny! :0
OdpowiedzUsuńJestem tu od wczoraj i już przeczytałam wszystkie rozdziały to jest boskie opowiadziałam o tym opowiadaniu Moim przyjaciółką oczywiście już im dałam linki pisz jak najwęcej
OdpowiedzUsuńCzekałam, czekałam i się doczekałam haha
OdpowiedzUsuńNo to teraz czekanie na kolejny.
Rozdział jest spoko, tylko musisz troszkę popracować nad stylem pisania :)
Ogólnie mi się podobało i czekam na kolejny :)
http://hard2facereality-ff.blogspot.com/
NIESAMOWITY!
OdpowiedzUsuńFbgvrbintxdni cudooo
OdpowiedzUsuń