Khloe's POV
Za chwilę wszystko do mnie dotarło nie to nie mogło się stać, mimowolnie w moich oczach pojawiły się łzy, przede mną stał Chris. Tak mój Chris, razem z suką Ashley. Wszystko do mnie dotarło, Ashley na imprezie, jego częste wychodzenie ode mnie z domu, telefony, których nie odbierał przy mnie. On od dłuższego czasu mnie zdradzał, a ja chciałam z nim stracić dziewictwo. Nagle zamiast smutku, pojawiła się nienawiść.
-Kochanie to nie tak jak myślisz- wyjąkał Chris- Nie mów do mnie kochanie, jesteś pierdolonym zerem, nienawidzę cię- krzyczałam mu prosto w twarz
-Ale to tylko jednorazowa przygoda- mruknął
- Jednorazowa, a te telefony, co znaczyły no co?- zaśmiałam się
- Weź sobie tą sukę i nie odzywaj się do mnie- powiedziałam z jadem w gardle
- A z tobą się policzę- wskazałam na Ashley, na co ona triumfalnie się uśmiechneła
- Aaa i zanim wyjdę, to proszę kochanie- uderzyłam Chrisa w policzek z całej siły
I znowu powróciły, łzy, smutek, aby nie pokazać im swojej słabości szybko wybiegłam, wpadając na jakiegoś gościa, do którego mruknęłam niewyraźne "sorry". Zbiegłam szybko ze schodów, pociągając za sobą zdezorientowaną Ise. Kiedy wyszłyśmy na parking Isa od razu chciała wiedzieć o co chodzi, ale nie dziwię się jej, też chciałabym wiedzieć co u idiotki, która jest szczęśliwa, a nagle jej świat się wali.
- Co się stało kochanie?
- Bo, bo... szukałam Chrisa- wyjąkałam
- I?- odpowiedziała Isa z wyraźnym zdezorientowaniem
- Weszłam do łazienki iii usłyszałam dźwięk pieprzącej się pary, kiieeedy chciałam wychodzić, zobaczyłam Chrisa z Ashley- momentalnie zaczęłam płakać
- Isa on mnie zdradził, on miał czelność mnie zdradzić- wykrzyczałam
- Kochanie, on nie jest ciebie wart, a w szczególności twoich łez, ułożysz sobie życie bez niego- przytuliła mnie Isa
- Dziękuje, że jesteś- wyszlochałam, wzmacniając uścisk
Justin's Pov
Byłem świadkiem całej tej sceny, czyli ona przyszła z dupkiem, który ją zdradził. Biedna dziewczyna, Bieber od kiedy ty komuś współczujesz. Nagle dziewczyna wybiegła z pomieszczenia wpadając na mnie i biegnąć w kierunku swojej przyjaciółki. Nie wiem czemu, ale wybiegłem za nią, coś wtedy kazało mi wybiec i sprawdzić czy wszystko jest w porządku, dobra jak może być w porządku przed chwilą była świadkiem zdrady. Pobiegłem w stronę parkingu i ujrzałem właśnie te dziewczyny. Jedna szlochała w ramię swojej przyjaciółki i postanowiłem podejść.
Khloe's Pov
Wolnymi krokami ktoś się zbliżał, zaskoczona szybko zapytałam się Isy- Isa, kto to jest?
- Nie wiem, czy wyglądam na jasnowidza, ale wygląda jakby szedł w naszą stronę- powiedziałą Isa, tak samo zdezorientowana jak ja.
Nagle nieznajomy podszedł i zaczął rozmowę
- Cześć, widziałem Cię, w klubie i byłem świadkiem całej tej sceny. Wiem, co sobie myślisz, przychodzi do ciebie obcy facet, i myślisz czego ode mnie chcesz. Chciałem sprawdzić czy wszystko w porządku
- A czy wygląda jakby było w porządku?!?- krzyknęłam
- Przepraszam, ty tylko zapytałeś, a ja na ciebie naskoczyłam- zrobiło mi się głupio
- Nie martw się shwaty, nazywam się Justin, Justin Bieber
i wtedy wszystko przed czym ostrzegał mnie Chris powróciło
"Na imprezie ma być Bieber
Ma 20 lat, w wieku 15 lat zaczął brać udział w nielegalnych wyścigach, wszyscy na ulicy się go boją, więc dziewczyny nie zbliżajcie się lepiej do niego."
- uu żyjecie- zapytał po chwili chłopak
- tak,tak przepraszam mam na imię Khloe, Khloe Beer- powiedziałam z lekkim strachem.
- A to jest moja przyjaciółka Isa- Isa popatrzyła na mnie sceptycznie
- Potrzebujecie podwózki? - zapytał Justin
- Nie, dzięki, nie mam zamiaru jeszcze wracać do domu- powiedziałam dumnie
- To gdzie masz zamiar iść? - powiedziała zszokowana Isa
- Mam zamiar się bawić, a ten skurwiel może wypierdalać
- Shwaty, nie wiedziałem, że jesteś taka zła - powiedział Justin puszaczając do mnie oczko
- Chodź, Isa, nie mam zamiaru spędzić tu całej nocy- pogoniłam ją lekko i weszłyśmy do klubu.
- Jesteś pewna?
- Tak, chcę się zabawić- odpowiedziałam
Tańczyłyśmy z Isą już od dobrej godziny, wypijając do dna nasze drinki.
Nie obchodziło mnie, ile wypiłam, nie obchodzi mnie jak wyglądam
Nagle zobaczyłam Chrisa, obciskującego się z Ashley i zatoczyłam się w kierunku Justina
Justin's Pov
Siedziałem sam przy barze i zastanawiałem się czemu ta dziewczyna się mnie przestraszyła. Myślała, że mogę jej coś zrobić? Przepraszam, ale jedynym wyjątkiem są kobiety i dzieci ich nie biję. Nagle dziewczyna zatoczyła się do mnie, potykając się, więc szybko ją chwyciłem.
- Juustiin- przeciągnęła
- Tak?- zapytałem
- Mam do ciebie prośbę, zatańczysz ze mną jak Chris z tą suką, chcę zobaczyć u niego zazdrość- odpowiedziała na jednym tchu
- Nie wiem czy to dobry pomysł
- Proooszęęę
- No dobra- na moje nieszczęście leciała piosenka "Give Me Love"
- Chodź- powiedziała Khloe, pociągając mnie za rękę.
Zaczęliśmy tańczyć, a Khloe wtuliła się w moje ciało, nie wiem czemu ale w tej dziewczynie było coś wyjątkowego, ale nie wiedziałem co.
- Pocałuj mnie- powiedziała Khloe i złączyła nasze usta, patrzyłem na nią chwilę, ale oddałem pocałunek. Nagle podbiegła do nas jej przyjaciółka i zaczęła krzyczeć
- Khloe czy tobie do reszty odbija? - wykrzyczała
- Nie krzycz głowa mnie boli, która godzina? - powiedziała brunetka
- Jest 3 nad ranem, a ty nie możesz iść w takim stanie, do domu, do mojego też, bo mama od razu by zadzwoniła po twoich rodziców
- Może zostać u mnie- wtrąciłem się
- Tak! To idealny pomysł! - wykrzyczała Khloe i rzuciła mi się na szyję
- Nie wiem... - odpowiedziała Lily albo Isa nie pamiętam już jej imienia
- Zaopiekuję się nią, przyrzekam- powiedziałem zgodnie z prawdą
- A jeśli dowiem się, że coś się jej stało, lepiej nie zadzieraj ze mną- powiedziała groźnie dziewczyna na co parsknąłem śmiechem
- Dobrze, dobrze, chodź Khloe idziemy- wziąłem dziewczynę i wyszliśmy z klubu
- Bieber, masz nową panienkę? - spytał ochroniarz
- Nie, biorę ją tylko na noc, nic nie będziemy robić
- Tak, a ja jestem Barack Obama- zaśmiał się
Wsadziłem Khloe do auta, zapiąłem pasy i udałem się w kierunku mojego domu i chłopaków. Po 20 minutach drogi, dojechaliśmy na miejsce. Zobaczyłem, że Khloe już dawno spała, więc odpiąłem jej pasy, wziąłem na ręce i udałem się w kierunku domu, na kanapie siedzieli chłopacy.
- Siema Bieber!- wykrzyczał Bruce
- Zamknij się, ona śpi- powiedziałem szeptem
- Nie ma to jak wyruchać panienkę do nieprzytomności- nagle wszyscy parsknęli śmiechem
- Do niczego nie doszło. Byłem świadkiem jak ktoś ją zdradził, więc pobiegłem za nią, potem ona się upiła, jej przyjaciółka nie mogła jej wziąć, więc zrobiłem to ja
- Bieber, od kiedy z ciebie taka matka Teresa?- tym razem, odezwał się Carlos
Nagle po schodach zszedł nie kto inny, jak Claudia. Jest członkiem naszego gangu, a ja potrzebuję jej tylko do seksu. Idiotka zakochała się we mnie, nie wiedząc, że ją wykorzystuję.
- Co to za dziwka?- warknęła
- Dziwką możesz nazwać ciebie, kochanie- powiedziałem z uśmiechem
- Dobra, mów kto to jest
- Nie powinno cię to interesować, a teraz bierz swoją dupę i wyjdź- powiedziałem całkowicie poważnie.
Chłopcy, przyglądali się naszej kłótni, ukrywając swoje rozbawienie. Z nimi się jeszcze policze
- A teraz się odpierdolcie, bo ja mam zamiar iść spać
- Bieber pomyślałeś o tym co ta panienka powie jak się obudzi
- Ugh nie- szczerze, nie zastanawiałem się nad tym
- Okej, ja przenocuję na kanapie u mnie w pokoju- powiedziałem i udałem się z nią na schody.
Położyłem ją na łóżku, okrywając kołdrą, a sam poszedłem wziąć prysznic. Po długim prysznicu, postanowiłem iść spać, był to długi i męczący dzień. Nawet nie wiem kiedy zasnąłem.
Khloe’s Pov
Leniwie przeciągnęłam się na łóżku, widząc wpadające przez żaluzje promienie światła. Dobra, od kiedy mam w domu żaluzje, i to nie jest moje łóżko. Wspomnienia zaczęły wracać, zdrada, Ashley, Justin i pocałunek. Boże, co ja zrobiłam, jestem w domu jakiegoś niebezpiecznego chłopaka. Mimowolnie uderzyłam się w czoło, co ja najlepszego zrobiłam. Myślę, że między mną, a Justinem do niczego nie doszło…
Mamy drugi rozdział co sądzicie? Może zawierać niewielkie błędy, ale myślę, że jest okej. Pisałam ten rozdział z gorączką, bo obiecałam go dzisiaj na asku i nie chciałam was zawieść.
Jak sądzicie, co powiedziałby na to ojciec Khloe?
Do następnego rozdziału Khloe xx
Rozdział napisany z myślą o mojej kochanej Izie, Klaudii, która się wkręciła i wymyśla swoje zakończenia, a także Liwii, która po prostu chciała mieć dedykację :)
kurwa wera kc/klaudyna
OdpowiedzUsuńkasfjkgajskueiwgdsa
nastepny dawaj!
kurwa dfakjhjhadgsjdgskhjdghjk zajebiste,zwlaszcza claudia ciekawe jak sie rozkreci :)
OdpowiedzUsuńkurwa dawaj nastepny rozdzial/k
OdpowiedzUsuńciekawie sie zapowiada :)
OdpowiedzUsuńboze wero ja ndsjgahjdshdgj/k
OdpowiedzUsuńjustin matka teresa ahahah kc/k
OdpowiedzUsuńwero pisz dalej/k
OdpowiedzUsuńsuper jaafhjadghjas
Super się zapowiada, oby tak dalej <3 / Olivia
OdpowiedzUsuńjapierdole klaudia hahahahahahaha kurwa
OdpowiedzUsuńwerka ,jestem z ciebie dumna,że mimo gorączki, napisałąś tak wspaniały rozdział<3
OdpowiedzUsuńcudowny rozdział :) bardzo podoba mi się ta historia
OdpowiedzUsuńKocham twój blog ;) juz czekam na następny rozdział :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńwidze watki z dangera:) swietne!
OdpowiedzUsuńOgólnie zapowiada się fajne! Zaleciało mi momentami do Dangera, ale to nic :)
OdpowiedzUsuń@asielolo