sobota, 20 grudnia 2014

Rozdział 3

Khloe's POV
Jak mogłam być tak bezmyślna. Powinnam posłuchać Isy i iść od razu do domu. Ale niee. Mądra Khloe wie więcej. Przetwarzałam sobie wspomnienia z wczorajszego dnia w głowie, ale z moich przemyśleń, wyrwał mnie Justin.
- Cześć kochanie, jak się spało?- zapytał z przesłodzonym głosem.
- Nie mów do mnie kochanie- warknęłam.
- Łoo, łoo ja bym był miły gdybym siedział w domu przestępcy, ale i osoby, która jako jedyna była chętna, żeby wziąć cię do domu- powiedział.
- Przepraszam, po prostu... to nie w moim stylu, przepraszam cię za wszystko- powiedziałam na jednym tchu.
-Spokojnie, nic się nie stało, po takim czymś też bym się upił- powiedział wyrozumiale.
-Umm Justin?- zapytałam cicho.
-Tak?- zapytał Justin, robiąc coś na telefonie.
-Tak głupio mi się zapytać... ale czy między nami do czegoś doszło?
-Co nie? Nie jestem taki głupi, może i jestem bandytą, ale na pewno nie gwałcicielem- warknął.
Dobra, z kim ja wylądowałam w tym domu. Lepiej być nie mogło.
-Przepraszam- mruknęłam
-Justin, głupio mi się tak ciebie pytać, znowu, ale gdzie ja jestem?
- W moim domu- odpowiedział nonszalancko
- To wiem, ale gdzie konkretnie, chcę jechać do domu- powiedziałam
- Nie martw się, zawiozę cię- uśmiechnął się
Zeszłam z łóżka i poczułam silny ból głowy.
- Kac morderca nie ma serca- zaśmiał się głosno chłopak
- Zamknij się- powiedziałam i zeszłam za nim po schodach
-Yo Bruce- powiedział Bieber
-Yo, gdzie się wybierasz?- zapytał, a ja stałam tam nie wiedząc co zrobić
-Idę zawieźć Khloe
- Okej, ale wróć mamy biznes
- Będę za 30 minut- powiedział
Wyszliśmy z domu, kierując się w stronę samochodu, otworzyłam drzwi i usiadłam na miejscu pasażera. Jazda minęła spokojnie, gdyby nie to, że Justin puszczał głośno muzykę, śmiejąc się z mojej reakcji. Po 20 minutach dojechaliśmy do domu, chciałam wysiąść z auta, ale zatrzymała mnie ręka.
- Umm, Khloe dasz mi swój numer?- powiedział Justin, wyciągając swój telefon
Po chwili zastanowienia, dałam mu swój numer, pożegnałam się z nim i udałam się w kierunku domu. I wtedy przypomniałam sobie, że miałam wrócić na noc. Czekamy na piekło.
Justin's POV
Nie wiem czemu poprosiłem ją o ten numer, ale coś w niej jest, od czego nie mogę się odpędzić. Podjechałem do garażu i wszedłem do domu.
- Czego chciałeś?- zapytałem Bruca
- Musimy pogadać, The Snakes są w mieście- warknął Bruce
The Snakes to rywalizujący z nami gang, tyle, że my zajmujemy się nielegalnymi wyścigami i handlem narkotyków, a oni wdają się w bójki. Nienawidzę ich.
- I? Co nam do tego? - zapytałem zdezorientowany
- Mamy się z nimi spotkać na Road Ailen, coś planują
- Nie mam ochoty z nimi gadać, czemu od razu nie możemy ich zabić- westchnąłem
-Bieber, to nie działa tak, pogadajmy, a potem zobaczymy co będziemy zrobić
-Wszystko? Bo nie mam ochoty tu już siedzieć- wstałem i skierowałem się do pokoju Claudii
-Czego chcesz?- warknęła
-Miałem dzisiaj wyczerpujący dzień, więc użyj tych swoich ust do czegoś pożyteczniejszego i zacznij mnie pieprzyć.
Nie musiałem długo na to czekać, bo prześlijmy do sedna. Ale dzisiaj było Inaczej, dziwniej, bo myślałem o Khloe, jej uśmiechu, sposobu w jaki na mnie patrzy. Co się ze mną dzieję, ja pierdole…
Khloe’s POV
Weszłam po cichu do domu, ściągając buty, z nadzieją, że nikogo będą spać. O ironio jest 12 w południe. Kiedy chciałam wejść na górę zatrzymał mnie głos.
-Młoda damo, gdzie byłaś?- powiedziała moja rodzicielka
- Na imprezie- uśmiechnęłam się
-Nie baw się nami w kotka i w myszkę! Khloe Mario Beer- krzyknął mój ojciec
Teraz musiałam wymyślić dobrą wymówkę.
- A więc byłam na imprezie i dobrze się bawiliśmy, ale było już tak strasznie późno, że namówiłam Ise, i spędziłam noc u niej - powiedziałam
-Szkoda, że dzwoniłam do matki Isy! Isa wróciła o 3 nad ranem i dalej śpi, więc zacznij mówić cholerną prawdę- powiedziała moja matka
- Znaczy byłam u Chrisa- zaczęłam nerwowo bawić się palcami
- U tego gówniarza? Po moim trupie już go więcej nie zobaczysz- zaczął krzyczeć mój ojciec. Może i dobrze, bo nie chcę już widzieć tego gnoja na oczy.
- Masz szlaban na wychodzenie ze znajomymi, telewizję, komputer i wszystko co możliwe. Nie będziesz nas okłamywała, aa i w każdy piątek będziesz chodziła do Kościoła, pomagać. Zadowolona?
-Tak, idę na górę- powiedziałam, co ja zrobiłam
Nagle poczułam wibrację w kieszeni.
Od: Nieznany
Jak poszło? Żyjesz jeszcze? ;) Justin
Do: Justin
Mam szlaban na wyjścia ze znajomymi i mam pracować kościele :))
Od: Justin
Płaczę ze śmiechu :’) Serio, otwórz okno będę zaraz pod twoim domem.
Co? Ale jak? Zapowiada się ciekawy dzień, wyczujcie sarkazm.
Justin’s POV
Po wyjściu z pokoju Claudii, nie wiedziałem co ze sobą zrobić, więc poszedłem na pole zapalić. Postanowiłem napisać do Khloe, po paru minutach dostałem odpowiedź.
Od: Khloe
Mam szlaban na wyjścia ze znajomymi i mam pracować w kościele
Serio w kościele? Parsknąłem śmiechem. Stwierdziłem, że do niej pojadę i tak nie mam nic do roboty. Szybko wysłałem jej sms i udałem się w kierunku samochodu. Uświadomiłem sobie co robię, po co ja do niej w ogóle jadę. Przecież mi na niej nie zależy. Oszukuj siebie dalej! Krzyknęła podświadomość. Zadzwonił mój telefon, myślałem, że to Khloe, ale dzwonił Sean.
- Bieber! The Snakes chcą się spotkać. Wiedzą o zabójstwie Thomsona.
- Okej zaraz będę.

Nie wiedziałem co zrobić, Thomsona zabiłem 2 tygodnie temu, bo miał u nas dług 400$, a my nie jesteśmy izbą charytatywną i jeżeli z każdym byśmy się tak pieprzyli, nie mielibyśmy reputacji w mieście. Ale skoro The Snakes o tym wiedzą. Skurwiele nie zawahają się przed wezwaniem policji. Postanowiłem zawrócić, kompletnie zapominając o Khloe, teraz miałem więcej na głowie. 




 ~~~~~~
Mamy już 3 rozdział Love Is A Fucking Sin. Odpowiadając na niektóre pytania, jest to moje opowiadanie i wszystko sama wymyślam. Wracając jak podoba wam się rozdział? Jak Khloe zareaguję na to, że Justina nie ma? Dziękuje wam za 12 komentarzy. Teraz jest przerwa świąteczna więc rozdziałów będzie więcej, a ja liczę tu na 10 komentarzy do następnego rozdziału.
P.S Rozdział może zawierać niewielkie błędy.

Cher xx

11 komentarzy:

  1. Rozdział na prawdę świetny, jestem ciekawa tego co będzie dalej! / Liwka

    OdpowiedzUsuń
  2. oo suka Claudia,jestem dumna!

    OdpowiedzUsuń
  3. oo super rozdzial,powodzenia a kiedy 3?:)

    OdpowiedzUsuń
  4. suka Claudia lalalaa
    a kto ja gra? asknjadsdgas
    wero
    <3

    OdpowiedzUsuń
  5. jestem taka dumna!
    dajesz nastepny

    OdpowiedzUsuń
  6. z skad pomysl na ff? :)

    OdpowiedzUsuń
  7. wiecej suki Claudi,niech Justin czy Chris ja pieprzy!

    OdpowiedzUsuń
  8. zapowiada sie ciekawie,powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. i ostatniiii pisz dalej,dajesz suki wiecej
    kc

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń